

„W tym tygodniu, w rezerwacie przyrody "Mewia Łacha", miała miejsce szokująca dla nas sytuacja. Para turystów przeszła przez szlaban z zakazem, płot z tablicą informacyjną o siedlisku ptaków, ominęła kolejną tablicę, kolejny płot i zaczęła spacerować po zamkniętej części rezerwatu, na której są gniazda ptaków na piasku. Obecne są już też pisklaki. Owi turyści zaczęli robić sobie sesję zdjęciową przy koszu nagniazdowym sieweczki obrożnej. Wracając wzięli na ręce młodego ohara i zaczęli sobie z nim robić zdjęcia!! I to przy kolejnej tablicy informującej o zamkniętym terenie. Szok i niedowierzanie. Widać, że ptak był w złej formie, ponieważ nie miał siły uciekać. Wczoraj niestety został znaleziony już martwy. Poziom ignorancji i braku poszanowania dla zwierząt osiągnął już chyba szczyt. Cały incydent miał miejsce wieczorem. Zdjęcia zostały zrobione z drugiej strony Wisły” - czytamy na fanpage’u.
Jeżeli ktoś rozpoznaje osoby ze zdjęć i filmu, proszony jest o kontakt.

Zobacz również


W ubiegłym roku, mając 85 lat, Józef Peruga pomyślnie zdał egzaminy ustne, jednak pisemne testy z języka polskiego i matematyki okazały się zbyt wymagające. Mimo niepowodzenia zapowiedział, że się nie podda i spróbuje ponownie w kolejnym roku. Tak jak poprzednio, maturę będzie zdawał w Zespole Szkół Ponadpodstawowych w Kaliszu – informuje Radio Poznań.






Urodzona w Wielkiej Brytanii influencerka Soudi Al-Nada od kilku lat jest żoną dubajskiego milionera Jamala Al-Nada.
Influencerka zwraca uwagę na trudności, które napotyka w międzykulturowym związku. Brytyjka nie może kontaktować się z innymi mężczyznami. Musi też dbać o swój wizerunek, tak by nie urazić ukochanego oraz osób z jego otoczenia, oraz udostępniać swoją lokalizację, tak by mąż zawsze wiedział, gdzie się znajduje.
Ostatnio influencerka pochwaliła się, że mąż, by ułatwić jej życie, postanowił kupić dla niej wyspę, tak by mogła na niej paradować w stroju kąpielowym:






