
Tomasz Knapik na początku swojej kariery był m.in. lektorem filmów dla dorosłych. Nie wstydził się tej pracy i kiedyś powiedział, że „Mogę przeczytać pornosa, ale absolutnie nie czytam filmów politycznych”.

czytaj dalej
Knapik w jednym z wywiadów wyjaśnił, dlaczego nie podjąłby pracy, jako lektor filmu politycznego.
„(…) W Polsce jest tak, że to od razu jest utożsamione z moimi prywatnymi poglądami. Gdybym przeczytał, że niech żyje PiS i prezydent tysiąclecia przedwcześnie zmarły lub na odwrót: niech żyje SLD, to zaraz by wszyscy uznali, że to są moje poglądy. I że jestem prawicowiec albo komuch. A wcale tak nie musi być. Więc wolę w ogóle nie czytać, żeby mnie nie utożsamiali z partiami politycznymi” - powiedział Knapik.
„(…) W Polsce jest tak, że to od razu jest utożsamione z moimi prywatnymi poglądami. Gdybym przeczytał, że niech żyje PiS i prezydent tysiąclecia przedwcześnie zmarły lub na odwrót: niech żyje SLD, to zaraz by wszyscy uznali, że to są moje poglądy. I że jestem prawicowiec albo komuch. A wcale tak nie musi być. Więc wolę w ogóle nie czytać, żeby mnie nie utożsamiali z partiami politycznymi” - powiedział Knapik.
Źródło: weekend.gazeta.pl

Dodano: 07.09.2021
autor: MarcinZbezu
Zobacz również
Dodano: 06.05.2025
Dodano: 06.05.2025
Dodano: 06.05.2025
Dodano: 06.05.2025
Dodano: 06.05.2025