Najlepsze wpisy
Po tym, jak ziemniaki trafiają na linię produkcyjną, są one krojone, myte i umieszczane w pojemniku z wodą pod wysokim ciśnieniem. Następnie ziemniaki są rozdrabniane na mniejsze kawałki i uwaga, pokrywane cukrem! Tak, chodzi bowiem o to, by zapewnić frytkom złocisty kolor. W dalszej kolejności pokrywa się je pirofosforanem sodu, by uniemożliwić im utratę barwy podczas chłodzenia, następnie dodawany jest do nich aromat wołowy, dzięki czemu frytki tak pięknie pachną. Na koniec frytki trafiają do barów McDonald's, gdzie są smażone.
Interesujące jest również to, że obierki ziemniaczane nie trafiają do kosza. Robi się z nich biomasę, która następnie staje się paliwem do wytworzenia energii elektrycznej.
Co ciekawe w Polsce istnieje stolica frytek i znajduje się w Lęborku. Lęborska fabryka Farm Frites Poland produkuje bowiem frytki zarówno na potrzeby wszystkich polskich restauracji McDonald’s, jak i tych, znajdujących się w 10 innych europejskich krajach.
Jesteście zaskoczeni?
Eksperci z NASA informują, że w tym roku możemy liczyć na wyjątkowe widowisko, bo Księżyc będzie w trzeciej kwadrze, co oznacza, że nie będzie świecił mocno.
Wigilia do 5 osób to na razie przepis martwy, który wejdzie w życie wówczas, gdy sytuacja epidemiczna w kraju nie poprawi się w najbliższych tygodniach. Jeśli jednak rząd zdecyduje, że koniecznym jest egzekwowanie planu ograniczeń przy wigilijnym stole, wtedy wystarczy "życzliwy donos" sąsiadów i do drzwi zapukają funkcjonariusze.
Z informacji, do których dotarł portal money.pl, wynika, że limit osób, które mogą wziąć udział we wspólnym świętowaniu wigilii to na razie "zalecenie", którego rząd nie będzie egzekwował poprzez kontrole mieszkań ani masowe wystawianie kar administracyjnych przez sanepid.
Inaczej będzie wyglądać podejście rządu do masowych imprez wigilijnych, w których bierze udział kilkanaście-kilkadziesiąt osób. Wówczas służby sanitarne mają nie rezygnować z nałożenia wysokich kar administracyjnych, które można wystawić na podstawie odrębnych przepisów ustawy o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi. Kara może wynieść od 5 do 30 tys. zł.