Najlepsze wpisy
Oddana córka została policjantką, aby pomóc złapać mordercę swojego ojca.
Gislayne Silva de Deus z Roraimy w północnej Brazylii miała zaledwie 9 lat, gdy jej ojciec, Givaldo Jose Vicente de Deus, został zastrzelony z powodu długu w wysokości zaledwie 25 dolarów.
Jego 60-letni przyjaciel, Raimundo Alves Gomes, został uznany winnym morderstwa w 2013 roku, ale długo pozostawał na wolności - dopóki córka ofiary nie pomogła go odnaleźć w zeszłym miesiącu.
„Kiedy go zobaczyłam powiedziałam mu, kim jestem i że byłam odpowiedzialna za wykonanie nakazu aresztowania", powiedziała obecnie 36-letnia Silva de Deus.
"Wybuchnęłam płaczem, to była eksplozja uczuć, która zamieniła się w łzy ulgi, ponieważ wydawało się, że ten dzień nigdy nie nadejdzie".
Bioniczny system optyczny Gennaris wykorzystuje części smartfona i jest wspomagany mikroelektrodami umieszczanymi w mózgu. Technologia jest bardzo skomplikowana, więc potrzeba wiele lat na testy, które potwierdzą nie tylko jej skuteczność, ale również bezpieczeństwo dla pacjenta. Zanim biotyczne oko trafi więc do powszechnego użycia, mogą minąć lata. Bioniczne oko działa poprzez przeskakiwanie uszkodzonych nerwów wzrokowych pacjenta, aby umożliwić przekazywanie sygnałów z siatkówki i dostarczanie ich do centralnego komponentu widzenia w mózgu.
Pionierski system obejmuje specjalnie zaprojektowane nakrycie głowy, które składa się z kamery i nadajnika bezprzewodowego. Procesor przetwarza dane, będąc połączony ze specjalnymi, wszczepionymi płytkami, które generują impulsy elektroniczne i stymulują mózg za pomocą cienkich jak włos mikroelektrod.
- Nasze biotyczne oko ma na celu przywrócenie percepcji wzrokowej osobom, które utraciły wzrok, poprzez dostarczenie stymulacji elektrycznej do kory wzrokowej: obszaru mózgu, który odbiera, integruje i przetwarza informacje wizualne - wyjaśnia profesor Arthur Lowery z Wydziału Elektrycznego i Komputerowego Uniwersytetu Monash.
Łączenie implantów z mózgiem już od jakiegoś czasu nie jest jedynie sferą science - fictiom. Projekt australijskich naukowców jest jednym z wielu, który planuje połączyć mózg z maszyną. Jedną z najbardziej zaawansowanych inicjatyw tego typu jest Neuralink, startup Elona Muska, którego celem jest opracowanie interfejsu, który połączy mózg z komputerem.
Póki co bioniczne oko jest bardzo drogie, może kosztować nawet 80.000 dolarów.
Mowa o wyroku z lipca 2016 roku. Dotyczył on jednego ze sklepów całodobowych w Krakowie. W trakcie kontroli stwierdzono, że sprzedawca łamie ustawę o wychowaniu w trzeźwości. Wierzcie lub nie, ale dotyczyło to... umieszczania alkoholu w witrynie sklepu.
W ustawie reklamę definiuje się jako „publiczne rozpowszechnianie znaków towarowych”, jest to niezmienne od 1982 roku, nowość to wyrok NSA, w którym zamieszenie alkoholu w witrynie jest uznany za reklamę
- komentuje całą sprawę dr Mateusz Radajewski, prawnik Szkoły Prawa Uniwersytetu SWPS.
Do wyroku postanowiły dostosować się również niektóre samorządy. Jego treść została rozesłana do sklepów mających w swojej ofercie wysokoprocentowe alkohole.
Dlaczego jednak nawet we wnętrzu sklepów możemy zaobserwować zasłonięte etykiety? Zdaniem sprzedawców klient nie może widzieć alkoholu przez szybę, nawet jeśli nie znajduje się on w witrynie.
Niezależnie czy tego typu praktyki staną się codziennością i w każdym sklepie będziemy mogli zaobserwować zakryte etykiety na butelkach czy też nie, należy się zastanowić, czy to ma w ogóle jakikolwiek sens. Ta cała sytuacja wygląda bowiem, jak scena wyjęta z filmu „Miś”.
„Niestety, przemoc, zachowania homofobiczne, nagonka w mediach i polityce konsekwentnie prowadzą do pogorszenia sytuacji osób LGBT+ w naszym kraju. Niestety ma to również miejsce w naszym mieście. Tęcza nie obraża, jest ważnym symbolem różnorodności, równości, tolerancji i szacunku (…) Wyrażamy naszą solidarność z osobami doświadczającymi przemocy i dyskryminacji ze względu na orientację seksualną czy tożsamość i ekspresję płciową” - dodała wiceprezydent stolicy.
Zerkamy i co? I codziennie widzimy tą samą godzinę. Dla każdego może być ona inna, jednak są takie, które sprawdzają się u większości osób. Taką godziną jest np. 11:11. Dlaczego jednak tak się dzieje i co za tym wszystkim stoi?
Spirytualiści twierdzą, że 11:11 to godzina posiadająca szczególną moc. Ponoć właśnie wtedy nasze duchowe moce stają się znacznie silniejsze. Przecież nawet Majowie w swoim kalendarzu przewidywali koniec świata na 21 grudnia 2012 roku właśnie na 11:11.
Co jednak kiedy widzimy inne liczby i czy faktycznie jest to kwestia wyjątkowej mocy spirytualistycznej danej kombinacji? Nie. To po prostu nasz umysł płata nam figle. Pewne godziny i pewne liczby po prostu znacznie bardziej zapadają nam w pamięć, a więc za każdym razem gdy zerkamy na zegarek i naszym oczom ukazuje się właśnie ta konkretna godzina, to po prostu zwracamy na to uwagę.
Całkiem możliwe, że istnieje inna kombinacja, w trakcie trwania której znacznie częściej zerkaliśmy na zegarek, jednak nie zapamiętaliśmy tego, ponieważ ta konkretna godzina nie miała dla nas żadnego znaczenia. Nie doszukujcie się więc tutaj drugiego dna - to po prostu ludzki umysł i jego skomplikowane działanie.