Najlepsze wpisy
Angielskie słowo "spruce" czyli świerk pochodzi z języka polskiego, a konkretnie z wyrażenia "z Prus". Stamtąd bowiem importowano drewno ze świerków do Anglii.
czytaj dalej
Gdy w XV wieku kwitł handel polskim drewnem, nikt nie zdawał sobie sprawy, że może to mieć jakiekolwiek inne znaczenie niż finansowe. Z Prus Królewskich, będących prowincją naszego kraju, codziennie wypływały kolejne ładunki drzew świerkowych. Towar sprzedawano na Wyspach Brytyjskich, gdzie cięto go w deski i używano do budowy statków. Anglicy, wielokrotnie słysząc, że drewno pochodzi „z Prus”, nazywali je po prostu „spruce”. Zostało tak do dziś i obecnie słowo to oznacza „świerk”.
Źródło: przegladdziennikarski.pl

Dodano: 16.09.2020
autor: Jackson
Dodano: 01.10.2020
autor: Jackson
Stephen Hawking uważał, że w efekcie ingerencji w ludzkie DNA powstanie "rasa supermanów", którzy doprowadzą do wymarcia ludzi, którzy nie poddadzą się modyfikacji kodu genetycznego.
czytaj dalej
Swoją wizję przyszłości wybitny astrofizyk przedstawił w książce "Krótkie odpowiedzi na wielkie pytania", która została wydana niedługo po jego śmierci. W jednym z esejów, które znajdziemy w książce Hawking porusza temat możliwej zagłady ludzkości w wyniku manipulacji genetycznych.
„Kiedy nadludzie się pojawią, pociągnie to problemy polityczne z nieulepszonymi ludźmi, którzy nie będą w stanie konkurować. (…) Prawdopodobnie wymrą lub zostaną zepchnięci na całkowity margines. Pojawi się natomiast wyścig samoprojektujących się nadistot, które stale się rozwijają” – twierdzi Stephen Hawking.
„Kiedy nadludzie się pojawią, pociągnie to problemy polityczne z nieulepszonymi ludźmi, którzy nie będą w stanie konkurować. (…) Prawdopodobnie wymrą lub zostaną zepchnięci na całkowity margines. Pojawi się natomiast wyścig samoprojektujących się nadistot, które stale się rozwijają” – twierdzi Stephen Hawking.
Źródło: tygodnik.tvp.pl

Dodano: 07.01.2021
autor: MarcinZbezu
Dodano: 12.05.2021
autor: MaulWolf
Polacy stworzyli odpowiednik Facebooka, ale przeznaczony dla osób wierzących. Serwis społecznościowy Agappe.pl ma wystartować już 15 czerwca 2021 roku.
czytaj dalej
Nowy serwis społecznościowy, który interfejsem niemal 1:1 przypomina Facebooka został stworzony przez Fundację Nowa Pięćdziesiątnica z Lublina.
"Platforma Agappe.pl (social media), to część większego projektu skierowanego do osób wierzących w Polsce i za granicą. Termin agape nawiązuje do największego rodzaju miłości chrześcijańskiej. Pierwsze wspólnoty chrześcijańskie tworzyły grono sióstr i braci, to grono często nie przekraczało kameralnego zacisza domostw, czy w późniejszym czasie gmin chrześcijańskich. Również nasza wspólnota wirtualna ma być miejscem wzajemnej życzliwości, miłości, dzielenia się wiarą katolicką" - czytamy na stronie Agappe.
"Platforma Agappe.pl (social media), to część większego projektu skierowanego do osób wierzących w Polsce i za granicą. Termin agape nawiązuje do największego rodzaju miłości chrześcijańskiej. Pierwsze wspólnoty chrześcijańskie tworzyły grono sióstr i braci, to grono często nie przekraczało kameralnego zacisza domostw, czy w późniejszym czasie gmin chrześcijańskich. Również nasza wspólnota wirtualna ma być miejscem wzajemnej życzliwości, miłości, dzielenia się wiarą katolicką" - czytamy na stronie Agappe.
Źródło: agappe.pl

Dodano: 10.06.2021
autor: MarcinZbezu
Dodano: 16.09.2020
autor: Jackson
Była znana na całym świecie z tego, że wychodzi w góry w samym bikini. W trakcie ostatniej wyprawy zamarzła na śmierć
czytaj dalej
Gigi Wu znana również, jako Wu Chi-Yun to znana na całym świecie instagramerka oraz blogerka pochodząca z Tajwanu. Być może jej nie kojarzycie, i nie ma w tym nic dziwnego, jednak musicie wiedzieć, że dziewczyna zdobyła popularność dzięki temu, że chodziła po górach w samym bikini. Stąd też jej pseudonim Bikini Hiker.
Jej profil był oglądany i obserwowany przez setki tysięcy osób, a sama Gigi Wu była naprawdę oddana swojej pasji. Bikini było tylko dodatkiem, dzięki któremu zdobyła popularność, jednak jej prawdziwą miłość stanowiło chodzenie po górach. Piszemy w czasie przeszłym, ponieważ Gigi niedawno zmarła.
Tajwanka wyszła w góry Nantou w swoim rodzinnym kraju. Wycieczka nie zapowiadała się niebezpiecznie, jednak Gigi zwykle chodziła wszędzie sama, co stanowiło poważne niebezpieczeństwo. Już niejednokrotnie dzieliła się na swoim instagramie zdjęciami poobijanych nóg czy poważnych skaleczeń, które były rezultatem nieszczęśliwych wypadków w trakcie wspinaczki.
Tym razem niestety Gigi nie powróciła już ze swojej ostatniej wyprawy. Wysłała wiadomość alarmową z prośbą o zawiadomienie lokalnych oddziałów ratunkowych za pośrednictwem swojego telefonu satelitarnego. Jak sama twierdziła, zaliczyła upadek na dno niedostępnego wąwozu z wysokości około 20 metrów. Ze względu na liczne urazy nie była w stanie nawet się ruszyć.
Ekipa ratunkowa wyruszyła, niestety przybyli za późno. Temperatura nocą w tamtej partii gór spadła do około 2 stopni Celsjusza, przez co organizm Gigi po prostu się wychłodził na śmierć. Ze względu na niesprzyjające warunki atmosferyczne, ekipa nie mogła odzyskać ciała dziewczyny od razu. Musieli rozbić obóz w okolicy wąwozu i podchodzić kilka razy do całej akcji. W końcu się udało i ciało dziewczyny trafiło do rodziny.
Źródło: wiedzoholik.pl

Dodano: 15.11.2020
autor: Jackson
Dodano: 19.07.2021
autor: Jackson
Dodano: 16.09.2020
autor: HjakHajto
Dodano: 10.04.2021
autor: MaulWolf