Fundacja Życie i Rodzina, w której zasiada Kaja Godek, wraz z Obywatelskim Komitetem Inicjatywy Ustawodawczej złoży podpisy w Sejmie pod projektem ustawy "Stop LGBT". Jego głównym punktem jest zakaz organizowania parad równości - przypomina Onet. Według projektu niezgodne z prawem mają być wszelkie manifestacje, których celem jest m.in. kwestionowanie małżeństwa jako związku kobiety i mężczyzny, propagowanie związków partnerskich i małżeństw jednopłciowych, a także adopcji dzieci przez pary jednopłciowe.
W projekcie zawarto również zakaz promowania "płci jako bytu niezależnego od uwarunkowań biologicznych", a także "rozwiązań prawnych mających na celu uprzywilejowanie związków osób tej samej płci". Chronione mają być też symbole religijne.
„Ludzie myślą, że jesteśmy dziadkiem i wnuczką. Czasem jest jeszcze gorzej, bo nazywają mojego męża pedofilem albo porywaczem dzieci. Nigdy nie zdarzyło się, by ktoś nie skomentował naszego związku, gdy jesteśmy poza domem” - mówi Samantha, której przeszkadzają bezpośrednie i obraźliwe uwagi obcych ludzi. 19-latka wspomina również, że na początku swojego związku z JR musiała użerać się z rodziną i przyjaciółmi, którzy nie zaakceptowali jej partnera. Samantah poznała JR gdy miała 18 lat: „Gdy go zobaczyłam, byłam zaskoczona tym, jak dobrze wygląda i jakim jest dżentelmenem. Posiadał te cechy, których nigdy nie udało mi się znaleźć w innych mężczyznach. Moi poprzedni partnerzy byli w podobnym wieku co ja, jednak nie mieli pojęcia o tym, jak powinno się traktować kobietę. JR jest dojrzały i zawsze traktuje mnie jak królową. Niczego bym nie zmieniła w naszym związku” - mówi młoda żona.