Ta historia jest naprawdę niesamowita! W Meksyku lekarze omyłkowo stwierdzili śmierć przedwczesnego dziecka. Po sześciu godzinach spędzonych w lodówce w kostnicy w końcu uratowano malca. Ludzie z firmy pogrzebowej, którzy przyjechali odebrać ciało noworodka z przerażeniem odkryli, że dziecko oddycha.
Cytowany przez DailyMail właścicel firmy powiedział: "Kiedy przyjechaliśmy, zdaliśmy sobie sprawę, że dziecko płacze i się porusza". Zadzwoniliśmy do ojca noworodka i on również zobaczył, że dziecko płacze, więc poprosiliśmy lekarza, który wypisał akt zgonu, aby pilnie zainterweniował. Nie potrafię zrozumieć w jaki sposób dziecko przeżyło. Lodówka, w której się znajdowało była używana do przechowywania kończyn osób po amputacji. Nigdy wcześniej nie doświadczyłem czegoś takiego".
Do tej przerażającej historii doszło w szpialu La Margarita w mieście Puebla w Meksyku. Szefowie placówki podjęli już decyzję o wszczęciu postępowania, podaje niemieckie Bild.
Lekarze ze szpitala w Puebla przekazali informację, że dziecko przeżyło, jednak przebywa na obserwacji na oddziale intensywnej opieki noworodkowej.
Oba "ożywione" robaki pochodzą z Jakucji, będącej najzimniejszym regionem Rosji. Jeden z nich, znaleziony w wiewiórczej dziupli na zboczu w dolnym biegu rzeki Kołyma, ma - zdaniem ekspertów - ok. 32 tys. lat. Naukowcy badali ten teren starając się odtworzyć tamtejsze arktyczne siedlisko wygasłego wełnianego mamuta.
Wiek drugiego - znalezionego w wiecznej zmarzlinie nad rzeką Ałazeją - oszacowano na 41,7 tys. lat.
Obecnie nicienie te są najstarszymi żyjącymi zwierzętami na Ziemi. Do życia powrócono je w laboratorium Instytutu Fizykochemii i Biologicznych Problemów Gleboznawstwa Uniwersytetu w Moskwie. Oba są płci żeńskiej.
Są dzieci niezdolne do życia i wówczas wchodzi w grę kwestia praw pacjenta. Tu chodzi o śmierć bez bólu w obecności bliskich. Są w Polsce rozwinięte hospicja perinatalne, które zajmują się przygotowaniem rodziców na śmierć dziecka, jak to dziecko pożegnać, jak przeżyć żałobę, jak sprawić, żeby ta śmierć dziecka była humanitarna - przekonywał w Radiu ZET Krzysztof Bosak z Konfederacji.
Poseł był pytany w programie "Gość Radia ZET", czy zamierza przeprosić za swoje słowa z piątku, które odbiły się szerokim echem w mediach społecznościowych. Krzysztof Bosak podczas wiecu przed Trybunałem Konstytucyjnym powiedział: - Jeżeli jakieś dziecko jest rzeczywiście z tak poważną wadą, że umrze w trakcie porodu lub tuż po porodzie, no to po prostu umrze. To jest proces naturalny.