Najlepsze wpisy
Na zdjęciu można dostrzec iluzję pozornego ruchu, która wynika z bliskiego umieszczenia względem siebie obiektów o nieregularnych, zakrzywionych krawędziach. Gdy skupimy wzrok na wybranym punkcie struktury przestrzennej "ruch" się zatrzyma.
Pomimo utraty dużej części tak ważnego organu, kurczak nadal wykazywał chęć do życia. Usiłował nawet nastroszyć się i zapiać, choć bez głowy nie było to możliwe. Gdy ptak przez dłuższy czas pozostawał przy życiu, Olsen zdecydował zatroszczyć się o Mike'a - karmił go drobnym ziarnem i płynami przez zakraplacz. Kurczak dość dobrze utrzymywał równowagę, chodził dość pewnie i spał na grzędzie. Codziennie o świcie usiłował zapiać, co brzmiało jak bulgotanie. Mike dość często jednak dusił się swoim śluzem, który rodzina Olsena usuwała za pomocą strzykawki.
Wkrótce osobliwość została zauważona przez opinię publiczną. Bezgłowy kurczak stał się atrakcją w objazdowym muzeum dziwnych stworzeń takich jak np. dwugłowe cielę. Zdjęcia Mike'a zamieszczały także różnorodne gazety i magazyny. Sam Olsen został ostro skrytykowany przez ówczesnych obrońców praw zwierząt, którzy uważali, że nie powinien zostawiać przy życiu tak okaleczonego ptaka.
Same pokazy były dość dochodowym przedsięwzięciem. Olsen, który za wejście żądał 25 centów, zarabiał miesięcznie do 4500 ówczesnych dolarów (50 tysięcy w obecnej wartości). Zakonserwowana głowa ptaka także była pokazywana, lecz nie była to oryginalna głowa Mike'a, bo ta została zjedzona przez kota.
Mike zdechł w marcu 1947 w motelu w Phoenix, kiedy Olsen zatrzymał się na noc w trakcie podróży do domu z tournée. Mike dostał duszności w środku nocy. Ponieważ Olsen zapomniał zabrać strzykawki z miejsca ostatniego pokazu, nie zdołał uratować kurczaka.
Jednak pamięć o niezwykłym cudzie natury przetrwała i jest nawet corocznie celebrowana podczas „festiwalu Mike’a bezgłowego kurczaka”. Święto obchodzone jest w każdy trzeci weekend maja w rodzinnym Fruita w Kolorado.
Zdarzyło Ci się coś takiego? Spokojnie leżysz sobie w łóżku, jest Ci wygodnie, cieplutko i powoli zasypiasz. Nagle czujesz, że Twoje ciało dziwnie podskakuje, co natychmiast Cię wybudza. Niekiedy takie „szarpnięcia” poprzedza uczucie spadania lub potknięcia, nad którymi nie jesteśmy w stanie zapanować.
Dzięki badaniom dowiedziono, ze tego stanu, określanego mianem “skurcze miokloniczne” (ang. “hypnic jerk”), doświadcza niemal 70% ludzkości. Takie uczucie pojawiają się w czasie pomiędzy czuwaniem, a zasypianiem, który nazywany jest stanem hipnagogicznym. Jest to etap zasypiania, podczas którego jawa i marzenia senne zlewają się w jedno. Nie jesteśmy wówczas w stanie określić czy to, co aktualnie przeżywamy dzieje się naprawdę, czy jest to tylko wytwór naszej wyobraźni. Badacze twierdzą, że mioklonie nocne mogą być związane ze spadkiem napięcia mięśniowego.
Mioklonie mogą mieć różne przyczyny. Jeżeli występują u osób zdrowych w szczególnych sytuacjach (np. w czasie snu) i nie mają wpływu na codzienne funkcjonowanie, mówimy wówczas o tzw. miokloniach fizjologicznych, które nie sa groźne dla naszego zdrowia. Należy do nich np. czkawka.
Prezydent Turkmenistanu Gurbanguly Berdymukhamedov chce zasypać popularny wśród turystów krater ze względów ekologicznych i zdrowotnych, a także w ramach zwiększenia wydobycia i eksportu gazu.
"Tracimy cenne zasoby naturalne, za które moglibyśmy uzyskać znaczne zyski i wykorzystać je na poprawę dobrobytu naszych obywateli" – tłumaczy swoją decyzję prezydent Turkmenistanu, który polecił urzędnikom znaleźć odpowiednie rozwiązanie, by ugasić "Wrota piekieł".
Skąd się wzięły "Wrota Piekieł"?
W 1971, podczas wykonywania wiercenia geologicznego koło Kyzylgar, przewiercono płytko położone złoże, tak zwaną kieszeń gazową przez co wszystkie maszyny wiertnicze tam wpadły. W wyniku znacznego obniżenia ciśnienia złożowego teren, na którym znajdowała się wiertnia, zapadł się, pozostawiając lej o głębokości około 20 m i średnicy 70 m. Aby zapobiec zanieczyszczeniu gazem atmosfery, radzieccy naukowcy zdecydowali się go podpalić. Przewidywano, że wypali się po kilku dniach, jednak w zapadlisku, zwanym „wrotami piekieł”, płonie on do dziś
"Szybkie osiągnięcie tego zależeć będzie od nas i Ukraińców - ten bohaterski naród zasługuje na to, by wiedzieć, że jest mile widziany w Unii Europejskiej" - dodał litewski prezydent.